poniedziałek, 23 listopada 2020

Późna jesień w dolinkach

         


     Późna jesień, bardzo krótki dzień, ograniczenia pandemiczne i w ogóle brak nastroju więc zamiast w Beskidy krótki wypad w krótką słoneczną sobotę w podkrakowskie dolinki jurajskie.  Padło na tę najbliższą i pewnie przez to bardzo dawno nie odwiedzaną - dolinę Bolechowicką.                                     Ale z cypla skalnego w dali majaczyły Beskidy....
                                 

sobota, 26 września 2020

"Babie lato" na Spiszu

    W ubiegłą sobotę (19.09), korzystając ze wspaniałej "późno letniej" pogody wybrałem się prywatnie na północno-zachodni Spisz, w rejon Dursztyna. Głównym punktem wycieczki/spaceru górskiego był widokowy wierzchołek Grandeusa (790m) z panoramą 360 st. 

  

(często wykorzystywany na egzaminach przewodnickich). Pod tym względem i tym razem się nie zawiodłem, a towarzysze mojej wycieczki byli zachwyceni. Naliczyłem widoczne 10 pasm i grup górskich w Polsce i na Słowacji (licząc wszystkie części Tatr za jedno pasmo). Potem przejście na skróty przez pastwiska do malowniczych, historycznych Jurgowskich Stajni, gdzie czynna tradycyjna bacówka pasterska (zakup wspaniałych oscypków wędzonych w pomieszczeniu z "niezagasająca watrą"). Na koniec zamiast mozolnego wyjścia na pobliski Żar (najwyższy szczyt Pienin Spiskich) spacer do tajemniczego przełomu Piekiełko (dzika dolina potoku Browarczyska) pomiędzy Żarem a Gajną Skała. I powrót do Dursztyna. Wokół wspaniałe widoki na malownicze hale i zalesione "kopki" pieninskich szczytów.  Gorąco polecam









poniedziałek, 7 września 2020

na Pustyni Błędowskiej

 
    W ostatni piątek 04.09 wybrałem się na pół dniowy wypad na Jurę Krakowsko-Częstochowską, na Pustynię Błędowską. Ostatni raz byłem tam jakieś  ....pięćdziesiąt parę lat temu (jeszcze na wyciecze szkolnej w podstawówce) i w ogóle zapomniałem o tym unikalnym miejscu. Gdy sobie przypomniałem, pogrzebałem w internecie i skonstatowałem, że się dużo zmieniło, również w zakresie dostępności, szlaków i infrastruktury turystycznej.

I w miejsce ew. planowanego na wrzesień wyjazdu na bałtyckie plaże i Pojezierze  Brodnickie miałem "zamiast" prawie bezkresne piaski pustyni i malownicze stawy wśród lasów. Gorąco polecam.



  




poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Krajoznawczo w sandomierskim

  26.08 przy okazji krótkiego wyjazdu "w sprawach rodzinnych" w okolice Niska nad Sanem zrealizowałem również pół dniową penetrację krajoznawczą po regionie, w której były dwa elementy:
Spacer po malowniczym i bardzo atrakcyjnym rezerwacie Imielty Ług w Lasach Lipsko-Janowskich (gorąco polecam) oraz wizyta w dawno nie odwiedzanym Sandomierzu, w tym w słynnym wąwozie lessowym. Taki wypad do południowo-wschodniej Polski zamiast dłuższego wakacyjnego objazdu w te trudne "covidowskie" wakacje 2020.




wtorek, 18 sierpnia 2020

Na egzaminie państwowym dla Przewodników Beskidzkich

  W dniach 13-14.08 uczestniczyłem jako przewodniczący komisji egzaminacyjnej w państwowym egzaminie praktycznych dla kandydatów na Przewodników Beskidzkich. Doszło w końcu do realizacji tego egzaminu, ale z licznymi obostrzeniami, ograniczeniami i utrudnieniami wynikającymi z pandemii koronawirusa. Były dwie wycieczki egzaminacyjne jednodniowe (bez noclegu w górach, z powrotem na noc do Krakowa).
1 dzień  w Gorcach na trasie:  Koninki - Tobołów - Suhora - Przeł. Pudziszka - Obidowiec - pol. Jackowa - Obidowiec - Tobołów - pol. Jaworzyna Porębska - Koninki
2 dzień w Beskidzie Średnim w rejonie Myślenic:  Zarabie - Chełm - Wierch Stróża - Działek - Śliwnik - Ukleina - Zamczysko - Zarabie
A wszystko przy pięknej (także upalnej) pogodzie.  Widoki (panoramy) - egzaminacyjne!!





środa, 29 lipca 2020

Gorc w czasie pandemii

    W pogodny, słoneczny, bezburzowy wtorek 28.07 zdecydowałem się wyjść na mój ukochany Gorc gdzie jak co roku od 52 lat funkcje latem baza namiotowa prowadzona przez SKPG i PTTK Kraków. jedyna z prowadzonych przez SKPG, którą zdecydowano się uruchomić mimo pandemii z zachowaniem ścisłych reżimów sanitarno-epidemiologicznych. Było wspaniale, może nie tak luzacko-turystycznie, ale reżimy dopilnowane, a odwiedzający, nocujący i obsługa zdyscyplinowani, życzliwi i wyrozumiali. Jak mówią słowa piosenki: 

".....Bo Gorc to nie tylko miejsce na mapie, 
       Jak Turbacz, Kudłoń czy Przysłop
       To sposób na chorej duszy terapię
       bo Gorc - to stan jest umysłu...."





czwartek, 16 lipca 2020

Letnie Małe Pieniny

    Korzystając z krótkiego "okna pogodowego" 14.07 (wtorek) wybrałem się prywatnie z grupką znajomych na jednodniowy wypad (spacer górski)  grzbietem Małych Pienin - ze Szczawnicy do Jaworek (wyciągiem na Palenicę - Szafranówka - Wiktula - Łaźne Skały - Wysoki Wierch - schronisko pod Durbaszką - zejście do wylotu Homola). Po drodze wspaniałe widoki i tłumy letnich turystów. Na wyciągu w Szczawnicy zachowane aktualne zasady bezpieczeństwa Covid19, ale w schronisku pod Durbaszką - "masakra". Tłum ludzi (również na zewnątrz), głównie grupy młodzieży i dzieci pod opieką zakonnic (rzadziej przewodników), bez żadnych zasad dystansu, maseczek itp. Beztroska i brak odpowiedzialności opiekunów. Radzę omijać dużym łukiem. 
Ale trasa jako taka godna polecenia, szczególnie miłośnikom przestrzeni na halach i pięknych widoków na kilka grup górskich.




czwartek, 28 maja 2020

Beskidy poluzowane...

      W przedostatnim tygodniu maja, wobec "poluzowania" w zakresie prywatnych wycieczek górskich, wykorzystując piękna wiosenna pogodę, po prawie cztero-miesięcznej pandemicznej przerwie zrealizowałem dwie jednodniowe wycieczki/spacery beskidzkie. Obydwie w rejon północnych Gorców.

     Pierwsza ze Szczawy doliną Głębieńca na  Nową Polanę, skąd na północ rzadko odwiedzaną, widokową trasą przez Magorzycę i Kiczorę Faronówki z zejściem do Głębieńca  (i zakup w pstrągarni świeżych ryb na kolację.


     Druga to pętla wokół górnego/źródłowego odcinka doliny Słonki: z Rabki Słonego przez Szumiacą, przeł. 790m (pod Bardem), schronisko pod Maciejową i spod Tatarowa zejście z powrotem do Słonego.
W obu przypadkach wspaniałe dalekie panoramy, czasem w rzadko oglądanych ujęciach. Gorąco polecam. Czas powoli "odmrażać" turystykę górską (przynajmniej indywidualną).



poniedziałek, 25 maja 2020

Piosenka "Na czas zarazy.."

W końcu popełniłem jakąś muzykę do mojego tekstu "Na czas zarazy.." , nagrałem amatorsko i umieściłem jako clip na YouTube. Ku pokrzepieniu serc do dosłuchania pod linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=ExXuuaw0ZY0

czwartek, 30 kwietnia 2020

IV (ostatni) tom przewodnika po Rumunii

        Z wielką radością informuje, że właśnie ukazał się na rynku wydawniczym (na razie tylko zakup w Internecie, ale wkrótce również w otwartych księgarniach) ostatni tom w serii przewodników po Rumunii (mojego autorstwa) wydawanych od 2010 r. przez Oficynę Wydawniczą REWASZ. Tym razem to przewodnik Rumunia Południowa - wieńczący całą serię - "dzieło mego życia" :):).
Gorąco polecam (jak i cała serię) zarówno licznemu gronu miłośników Rumunii (którzy zapewne posiadają już w kolekcji pierwsze trzy tomy), jak i tym, którzy dopiero zainteresują się tym wspaniałym krajem i mam nadzieję już niedługo będą się mogli do Rumunii wybrać z tym przewodnikiem w ręku....

Zakup najlepiej u źródła czyli na stronie wydawnictwa REWASZ:   

czwartek, 27 lutego 2020

Piwnym szlakiem w ...Rumunii


   To już   piąta wycieczka organizowana przez zapaleńców i znawców piwa ze Studenckiego Koła Przewodników Górskich w Krakowie (a czwarta , w której uczestniczyłem) z cyklu Piwnym szlakiem. Tym razem trwała aż 4,5 dnia (19 - 23 luty 2020). W tym roku odwiedziliśmy (oczywiście ze stosowna degustacją) browary rzemieślnicze i większe historyczne w północno-zachodniej .... Rumunii ( w środkowo-zachodnim Siedmiogrodzie). Pierwsze dnia wieczorem były Koszyce (jeszcze na Słowacji), a potem już browary (i krajoznawstwo) w Rumunii:  Oradea, Kluż-Napoca (m.in. ze słynnym browarem Ursus), Targu Mures i Blaj.











                                                              Dodatkowym smaczkiem krajoznawczym i to z najwyższej półki była unikalna węgierska wioska Mera na skraju okręgu Kalatoseg na pn-zach od Klużu ze wspaniała zagroda z ekspozycją miejscowego rękodzieła (malarstwo/zdobienie mebli, ścian, ceramiki, drobnego sprzętu i przebogatych strojów ludowych. Nie da się opisać - trzeba zobaczyć. A do tego w tej samej wsi jedyne na świecie muzeum - ...hodowli bawołów. Nie trzeba było  nawet przepijać piwem w miejscowej gospodzie by się tym wszystkim zachwycić.





wtorek, 25 lutego 2020

Zima - nie zima na skraju Gorców






     Z końcem stycznia wykorzystałem ładny, słoneczny i prawie zimowy dzień  na krótką wycieczkę/spacer górski po "odpowiednio mało" zaśnieżonym, ale skąpanym w słońcu, widokowym paśmie Chabówki i Potaczkowej na północnym skraju Gorców. Było pięknie, relaksowo, przedsezonowo. Rzadkość w tej byle jakiej, szarej zimie - nie zimie.

piątek, 17 stycznia 2020

Pierwszy prywatny górski wyjazd 2020


     W dniach 09-12.01 byłem z grupą znajomych na Słowacji - w rejonie Zazrivy na Orawie. Część uczestników szusowała na nartach na orawskich stokach (głównie Kubińska Hola), a ja byłem w sekcji turystyki pieszej realizując górskie wycieczki/spacery kolejno: w dolinie Racibor koło Orawskich Zamków, na przeł. Miedziholie pod Rozsutsem w Małej Fatrze, z Terchovej w górę doliny Vratnej i na Kubińska Holę. Śniegu na szczęście nie za dużo - dało się iść.
Pogoda tak pół/na pół - dwa dni słoneczne z pięknymi widokami. Dodatkową "atrakcją" była blokada przez Słowaków przejścia granicznego w Chyżnem. A więc sezon 2020 rozpoczęty.