W przedostatnim tygodniu maja, wobec "poluzowania" w zakresie prywatnych wycieczek górskich, wykorzystując piękna wiosenna pogodę, po prawie cztero-miesięcznej pandemicznej przerwie zrealizowałem dwie jednodniowe wycieczki/spacery beskidzkie. Obydwie w rejon północnych Gorców.
Pierwsza ze Szczawy doliną Głębieńca na Nową Polanę, skąd na północ rzadko odwiedzaną, widokową trasą przez Magorzycę i Kiczorę Faronówki z zejściem do Głębieńca (i zakup w pstrągarni świeżych ryb na kolację.
Druga to pętla wokół górnego/źródłowego odcinka doliny Słonki: z Rabki Słonego przez Szumiacą, przeł. 790m (pod Bardem), schronisko pod Maciejową i spod Tatarowa zejście z powrotem do Słonego.
W obu przypadkach wspaniałe dalekie panoramy, czasem w rzadko oglądanych ujęciach. Gorąco polecam. Czas powoli "odmrażać" turystykę górską (przynajmniej indywidualną).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz