Korzystając z pięknej wiosennej pogody, a jeszcze przed rozpoczęciem sezonu przewodnickiego, zrealizowałem w II poł. kwietnia dwie prywatne, jednodniowe beskidzkie wycieczki. Obydwie w Gorce. Pierwsza w zachodnie, a jej celem w zamyśle było odwiedzenie otwartego w zeszłym roku (po bardzo długiej przerwie!!) sympatycznego schroniska na Łapsowej Polanie oraz poszukania na gorczańskich halach niezmiennie zachwycających łanów wiosennych krokusów. I w jednym i w drugim się nie zawiodłem. Zamiast "pchać się" o tej porze za krokusami do zatłoczonej polany Chochołowskiej w Tatrach - polecam wszystkim wielbicielom tej unikalnej górsko-wiosennej atrakcji - gorczańskie hale.
Wycieczkę zrealizowałem na trasie: Obidowa - Bukowina Obidowska - Łapsowa Polana - grzbietowe hale: Rożnowa - Hrube do Wsołowej, skąd "ekstremalne zejście na skróty do dol. Lepietnicy i z powrotem do Obidowej. Płatów śniegu już niewiele, krokusów mnóstwo, widoki (w tym na Tatry) przy słonecznej pogodzie - przednie, tylko gorczańskie polany powoli zarastają....
Celem drugiej gorczańskiej wycieczki była wieża widokowa na Magurkach (wspaniała dookolna panorama), a zrealizowałem ją jako "pętlę" ze środkowej części dol. Forendówek - przez Kurnytową Kolibę, a zejście przez Pańską Prehybkę (z miejscem katastrofy amerykańskiego bombowca) i dziką, górną część doliny. Wszystkim polecam (niezależnie od wieży) pobyt na przepięknej hali (z bacówką) na Magurce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz