wtorek, 17 kwietnia 2018

Przedwiośnie w Gorcach

   Korzystając z pięknej wiosennej pogody, a jeszcze przed rozpoczęciem sezonu przewodnickiego, zrealizowałem w II poł. kwietnia dwie prywatne, jednodniowe beskidzkie wycieczki. Obydwie w Gorce. Pierwsza w zachodnie, a jej celem w zamyśle było odwiedzenie otwartego w zeszłym roku (po bardzo długiej przerwie!!) sympatycznego schroniska na Łapsowej Polanie oraz poszukania na gorczańskich halach niezmiennie zachwycających łanów wiosennych krokusów. I w jednym i w drugim się nie zawiodłem. Zamiast "pchać się" o tej porze za krokusami do zatłoczonej polany Chochołowskiej w Tatrach - polecam wszystkim wielbicielom tej unikalnej górsko-wiosennej atrakcji - gorczańskie hale.

Wycieczkę zrealizowałem na trasie: Obidowa - Bukowina Obidowska - Łapsowa Polana - grzbietowe hale: Rożnowa - Hrube do Wsołowej, skąd "ekstremalne zejście na skróty do dol. Lepietnicy i z powrotem do Obidowej. Płatów śniegu już niewiele, krokusów mnóstwo, widoki (w tym na Tatry) przy słonecznej pogodzie - przednie, tylko gorczańskie polany powoli zarastają....



     Celem drugiej gorczańskiej wycieczki była wieża widokowa na Magurkach (wspaniała dookolna panorama), a zrealizowałem ją jako "pętlę" ze środkowej części  dol. Forendówek - przez Kurnytową Kolibę, a zejście przez Pańską Prehybkę (z miejscem katastrofy amerykańskiego bombowca) i dziką, górną część doliny. Wszystkim polecam (niezależnie od wieży) pobyt na przepięknej hali (z bacówką) na Magurce.


czwartek, 12 kwietnia 2018

Początek sezonu w Beskidach

   W końcu doczekaliśmy się wiosny więc rozpocząłem sezon prywatnych wycieczek w Beskidy. Na początek, jeszcze w słoneczną niedzielę palmową krótki wypad w okolice Rajbrotu (jak przed rokiem) - tym razem w pasmo Szpilówki na Pogórzu  Wiślicko-Lipnickim, u północnych podnóży Beskidu Wyspowego. Na dojeździe była jeszcze Lipnica Murowana - tradycyjnie z olbrzymimi palmami wielkanocnymi, a na trasie pieszej - piękne widoki, pierwsze wiosenne leśne kwiaty, resztki śniegu, "źródełko powstańców" nad Iwkową i sympatyczny zajazd-bacówka Biały Jeleń.

   Natomiast w ostatni weekend (7-8.04) interesująca wycieczka w Beskid Niski, przy okazji walnego zjazdu Towarzystwa Karpackiego w Hucie Polańskiej niedaleko Krempnej. W sobotę, w intensywnej "objazdówce" odwiedziłem: wieże widokową na Grzywackiej Górze nad Kątami, cmentarz żydowski na przeł. Hłabowskiej, cerkiew i cmentarz z I wojny w Krempnej, cerkwie w Kotani, Świątkowej Małej i Wielkiej, cmentarz z I wojny w Grabiu-Ożennej, urokliwą, malowniczą (choć w fatalnym stanie drogę przez Żydowskie z powrotem do Krempnej i na wieczór do schroniska Hajstra w Hucie Polańskiej. Rano w niedzielę: kościół w Hucie Polańskiej, cerkiew w Polanach, mini-skansen "ropny" w Ropiance, Olchowiec (cerkiew, most, chyża), cerkiew w Chyrowej i przejazd do Trzcinicy pod Jasłem, gdzie gruntownie zwiedzanie Karpackiej Troi (odkrywka archeologiczna, muzeum i rekonstrukcja osad z epoki brązu i wczesnosłowiańskiej IX-XI w.). Powrót do Krakowa przez Pilzno (pierwszy Taurus ze słynną podkarpacką golonką:):):)


    Więcej zdjęć w galerii:):):)