sobota, 26 września 2020

"Babie lato" na Spiszu

    W ubiegłą sobotę (19.09), korzystając ze wspaniałej "późno letniej" pogody wybrałem się prywatnie na północno-zachodni Spisz, w rejon Dursztyna. Głównym punktem wycieczki/spaceru górskiego był widokowy wierzchołek Grandeusa (790m) z panoramą 360 st. 

  

(często wykorzystywany na egzaminach przewodnickich). Pod tym względem i tym razem się nie zawiodłem, a towarzysze mojej wycieczki byli zachwyceni. Naliczyłem widoczne 10 pasm i grup górskich w Polsce i na Słowacji (licząc wszystkie części Tatr za jedno pasmo). Potem przejście na skróty przez pastwiska do malowniczych, historycznych Jurgowskich Stajni, gdzie czynna tradycyjna bacówka pasterska (zakup wspaniałych oscypków wędzonych w pomieszczeniu z "niezagasająca watrą"). Na koniec zamiast mozolnego wyjścia na pobliski Żar (najwyższy szczyt Pienin Spiskich) spacer do tajemniczego przełomu Piekiełko (dzika dolina potoku Browarczyska) pomiędzy Żarem a Gajną Skała. I powrót do Dursztyna. Wokół wspaniałe widoki na malownicze hale i zalesione "kopki" pieninskich szczytów.  Gorąco polecam









poniedziałek, 7 września 2020

na Pustyni Błędowskiej

 
    W ostatni piątek 04.09 wybrałem się na pół dniowy wypad na Jurę Krakowsko-Częstochowską, na Pustynię Błędowską. Ostatni raz byłem tam jakieś  ....pięćdziesiąt parę lat temu (jeszcze na wyciecze szkolnej w podstawówce) i w ogóle zapomniałem o tym unikalnym miejscu. Gdy sobie przypomniałem, pogrzebałem w internecie i skonstatowałem, że się dużo zmieniło, również w zakresie dostępności, szlaków i infrastruktury turystycznej.

I w miejsce ew. planowanego na wrzesień wyjazdu na bałtyckie plaże i Pojezierze  Brodnickie miałem "zamiast" prawie bezkresne piaski pustyni i malownicze stawy wśród lasów. Gorąco polecam.