Choć nie we wszystkich miejscach byłem po raz pierwszy - walory krajoznawcze wyjazdu - nie do przecenienia. Wszystkim polecam te miejsca.
piątek, 16 sierpnia 2019
Wschodnia i północna Polska 2019
W dniach 29.07 - 06.08 zrealizowałem tym razem nie przewodnicki wyjazd zagraniczny, a prywatny urlop w formie podróży krajoznawczo-wypoczynkowej - przez wschodnią Polskę i Mazury nad Bałtyk. Kolejno podróżowałem i zwiedzałem: Roztocze (Szumy na Tanwi, Krasnobród, Zwierzyniec, Szczebrzeszyn), potem na Lubelszczyźnie Lubartów, dalej Siedlce i na Kurpiach Nowogród (bunkry linii Mołotowa nad Narwią), Myszyniec i na Mazurach - Mrągowo (w końcu nawiedziłem słynny amfiteatr nad jeziorem), Święta Lipka i Reszel, a na Warmii Bisztynek i Lidzbark Warmiński. Stąd już nad morze obwodnicą Trójmiasta i do Władysławowa. Tu 3-dniowy pobyt oprócz atrakcji plażowych i zwiedzania samej miejscowości zaowocował krótkimi wycieczkami na Rozewie i na Hel (pamiątki-militaria 1939). Powrót przez Dolne Powiśle z Pelplinem, Kwidzyniem i Grudziądzem (rewelacja) do Gostynina i mało znanego, a wartego odwiedzenia zamku w Oporowie. Stąd jeszcze do Łodzi, gdzie spacer i kawa na Piotrkowskiej oraz obowiązkowo nowy (rewelacja) dworzec Łódź Fabryczna. I powrót do Krakowa.
Choć nie we wszystkich miejscach byłem po raz pierwszy - walory krajoznawcze wyjazdu - nie do przecenienia. Wszystkim polecam te miejsca.
Choć nie we wszystkich miejscach byłem po raz pierwszy - walory krajoznawcze wyjazdu - nie do przecenienia. Wszystkim polecam te miejsca.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz