W ostatni dzień kalendarzowej zimy, przy pięknej słonecznej pogodzie, zrealizowałem planowany wcześnie spacer/wycieczkę do ostatniej podkrakowskiej dolinki jurajskiej - doliny Racławki. Las jeszcze bez liści nie przysłaniał okazałych wapiennych skał na zboczach, piękne meandry potoku, malownicze mostki itp. Oprócz szlaku w dolinie wyszedłem jeszcze zachodnim zboczem na wzgórze Zamczysko (640m) jako zapowiedź powrotu do beskidzkich wycieczek..... A na końcu spaceru wizyta w pobliskiej pstrągarni. Całość gorąco polecam.
A wcześniej, jeszcze pod koniec lutego spacer do ciekawego, półdzikiego parku Reduta na skraju Nowej Huty (gdzie "stada rozbrykanych wiewiórek") i po-austriacki fort Batowice.